wtorek, 25 marca 2014

Lawendowe kule musujące :)


Z racji ciągłej pracy niestety na bloga mam odrobinę czasu mniej, ale dziś przygotowałam dla Was coś protego, szybkiego w wykonaniu i w mojej opinii dość efektywnego i umilającego kąpiel :

Musujące kule do kąpieli :)



Ja przygotowałam wersję lawendową, bo akurat miałam w domu wszystkie potrzebne składniki :)

W fazie wstępnej miałam bardzo duże wątpliwości czy aby kwas cytrynowy i soda to odpowiednie składniki do pielęgnacji skóry, ale zagłębiłam się troszeczkę w temacie kosmetycznych właściwości tych substancji i nie mam już wątpliwości, że mogę być spokojna i korzystać sobie z czystym sumieniem z kąpieli musujących :)

Na początek powiem jakie działanie ma kwas cytrynowy i soda na skórę, aby nikt nie miał już wątpliwości :

Kwas cytrynowy : 

- Zabezpiecza skórę przed działaniem wolnych rodników, które przyspieszają starzenie się skóry, minimalizuje niekorzystny wpływ zanieczyszczeń na skórę

-Ma działanie złuszczające (zawiera kwasy AHA)

- Redukuje przebarwienia, wyrównuje koloryt, rozświetla skórę

- Ma wpływ na wzmocnienie struktury naczyń krwionośnych ( kolagenu naczyń krwionośnych) 

- Wygładza zmarszczki i cienkie linie

- Stymuluje wzrost skóry właściwej i żywych warstw naskórka

Soda oczyszczona:

- Zmiękcza skórę

- Usuwa łój ze skóry ( super przy skórach trądzikowych)

- Działa przeciwzapalnie

- Oczyszcza skórę ( warto stosować do peelingów i kąpieli )

Także, jeśli ktoś miał podobne do mnie wątpliwości to spokojnie, oba składniki mają bardzo pozytywny wpływ na skórę. Możemy bezpiecznie używać kul ;)

A teraz przepis, nie będę Was tutaj oszukiwać, cały przepis zapożyczyłam sobie z serwisu ecospa, możecie tam zajrzeć i poszukać innych ;)

Tu podaję link od razu do przepisu na kule :

W swojej recepturze użyłam hydrolatu neroli, ale nie miało to raczej znaczącego wpływu na właściwości mojej kuli ;)

Proces tworzenia wyglądał tak : 



Gotowe kule :



Wczoraj wykorzystałam swoją pierwszą kulę. Jestem zadowolona z efektu : ładnie musuje, ładnie pachnie    ( o ile się lubi lawendę :) ,  skóra jest gładsza po takiej kąpieli. Minus, który niestety jest moją zasługą : zrobiłam trochę za małe kule, na całą wannę lepiej jest ulepić dużą, ale kolejnym razem będę już o tym wiedziała. Zakupię formę, by kształt był lepszy i będę pracować nad nową wersją ;)


Polecam spróbować, bardzo łatwe, a jaka satysfakcja :D
Myślę, że gdy dojdę już do "perfekcji" to będzie miły pomysł na prezent ;))

Używacie kul kąpielowych ? 
Spróbujecie ?:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz