Dziś moje małe odkrycie ostatnich
miesięcy : woda termalna.
Czym jest ?
To krystalicznie czysta, wysoko
zmineralizowana woda. Zawiera w swoim minerały i oligoelementy:
składzie wapń ( działa kojąco i łagodzi zaczerwienienia),
magnez, lit, krzem, sód, potas, selen.
Moje podejście do wody termalnej
zawsze było trochę lekceważące, bo w końcu to tylko woda.. Z
tego względu pierwszy raz użyłam jej dopiero niedawno, a to za
sprawą dobrej duszyczki, od której dostałam wersję mini do
wypróbowania. U mnie jest to woda firmy Vichy.
Do czego używam wody :
- Po każdym zmyciu makijażu na oczyszczoną skórę- by ją ukoić i nawilżyć
- Na makijaż ( by ładnie wtopił się w skórę, w szczególności przy makijażu mineralnym)
- Dla odświeżenia skóry w ciągu dnia...
- Przy maseczkach z glinki – by nie zasychały na twarzy ( bo to nie jest wskazane!)
- Gdy skóra jest zaczerwieniona, sucha, podrażniona
Działanie :
- Łagodzi podrażnienia
- Nawilża
- Wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry
- Regeneruje
- Przywraca skórze elastyczność
- Wygładza skórę
Osobiście uważam, że każdy powinien
mieć zawsze wodę termalną pod ręką, zarówno kobieta jak i
mężczyzna. Praca w biurze, samolot, klimatyzacja, upał to wszystko
podrażnia skórę, a ta woda świetnie ją nawilża i łagodzi
wszelkie podrażnienia.
Koszt nie jest ogromny. Ja swoją w
promocji upolowałam za ok 10 zł ;).
Jeśli macie suchą, naczyniową skórę
( taką jak ja:P) to koniecznie spróbujcie, mnie efekt pozytywnie
zaskoczył i zapewne teraz już się z tym kosmetykiem nie rozstanę... czyli kolejny must have do listy... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz