Wchodzimy do drogerii-na półce płyny intymne, żele intymne, pianki intymne. Do wyboru do koloru. Reklamy kuszą, producenci zapewniają, że ich produkt jest najlepszy. Wydaje się zatem, że wybór płynu do higieny intymnej jest prosty i szybki. Nic bardziej mylnego! Każda kobieta jest inna, każda potrzebuje innego kosmetyku.
Czym więc sugerować się przy wyborze tego środka do higieny intymnej?
Otóż niczym innym jak tylko i wyłącznie składem. Nie ważne czy będziemy stosować żel, płyn, piankę-ważne, żeby w składzie nie było tego co podrażnia tak delikatne miejsce. Z mojej strony-unikajmy środków, gdzie w składzie widzimy skrót SLS-Sodium Laureth Sulfate oraz SLES. Niestety, ale większość obecnych i reklamowanych środków do higieny intymnej w swoim składzie ma właśnie SLS. To środek podrażniający, jego głównym celem jest powstawanie piany. A czy do mycia okolic intymnej potrzebny jest nam silnie żrący, pieniący się środek? Chyba jednak nie.
Co powinien mieć w składzie dobry płyn intymny?
- Kwas mlekowy ( Lactic Acid) - przede wszystkim. Ma on za zadanie lekko zakwasić środowisko pochwy, a tym samym chronić nas przed drobnoustrojami, które powodują masę nieprzyjemnych infekcji. W dobrym płynie intymnym Lactic Acid powinien być drugi w kolejności zaraz za wodą (Aqua).
-D-pantenol - jest to substancja nawilżająca, więc szczególnie polecam aby płyny z zawartością D-pantenolu stosowały kobiety, które odczuwają suchość pochwy, mają drobne podrażnienia, jak również uskarżają się na pieczenie i świąd (każda dolegliwość ze strony układu płciowego powinna być natychmiast skonsultowana z ginekologiem, nie polecam „samo leczenia się”!!)
Dodatkowo dobry płyn do higieny intymnej powinien być bezzapachowy jak również całkowicie bezbarwny.
Według mnie skład kosmetyków powinien być w języku polskim, a nie w łacińskim. No chyba, że każdy go zna;)
Co
przetestowałam:
-produkty
Ziaja oraz Lactacyd- po przejrzeniu składu, odstawiłam te
produkty.
-produkty z Rossmanna Facelle Intim, Waschlotion
Sensitive – ma bardzo dobre opinie na różnych forach, mogę
również go polecić.
-LaciBios Femina Protecta –ja polecam,
zdecydowanie.
Pamiętajmy-płyn
do higieny intymnej ma za zadanie utrzymać naszą prawidłową i
naturalną florę bakteryjną. Nie stosujmy mydła, żeli pod
prysznic, ponieważ mycie okolic intymnej takimi produktami powoduje
zachwianie flory bakteryjnej (pH okolic intymnej jest lekko kwaśne).
Mycie okolic intymnej powinno odbywać się codziennie, a w czasie
miesiączki częściej. Po stosunku również zaleca się, aby oddać
mocz i skorzystać z prysznica. Myjemy się od spojenia łonowego do
odbytu, nigdy na odwrót. Nie polecam irygacji-zaburzają one
naturalną florę bakteryjną. Do miejsc intymnych powinien być
przeznaczony osobny, mały ręczniczek. Modna depilacja też nie jest
wskazana. Wiem, że większość Pań nie wyobraża sobie nic innego
jak golenie całkowite, ale proszę mi uwierzyć-włosy łonowe
pełnią funkcję ochroną. Starajmy się zatem całkowicie ich tak
nie pozbywać. Wkładki higieniczne powinny być używane od czasu do
czasu. Ich codzienne używanie z powodu np. upławów, nieprzyjemnej
wydzieliny wskazuje nam na obecność infekcji i konieczna jest
wizyta u ginekologa. Oczywiście podczas trwania miesiączki podpaski
i tampony wymieniamy tak często jak to możliwe (zachowując
oczywiście zdrowy rozsądek). Aaa no i oczywiście uwielbiana przez
naszych mężczyzn seksowana bielizna. Z tym też bym radziła nie
przesadzać. Dobra bielizna powinna być tylko i wyłącznie
bawełniana.
Gdy któraś z nas zaobserwuje u siebie coś co nas
nie pokoi, nie czekajmy, szybka wizyta u ginekologa i wdrożenie
odpowiedniego leczenia uchroni nas przed nieprzyjemnymi infekcjami,
które nas kobiety, niestety ale dotykają często.
Pozdrawiam, Marta :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz